Spadina i chiński ebay w jednym – Pacific Mall w Markham

Byłyście kiedyś w (na?) Pacific Mall? To chińskie, czy może raczej wschodnio-azjatyckie centrum handlowe, jest jedyne w swoim rodzaju. Malutkie sklepiki, sprzedające wszystko (oczywiście z chińskimi napisami), począwszy od przedziwnych ziół i ludowych specyfików po ciuchy, kosmetyki “made in China”  i elektronikę znajduje się  w Markham (Steeles i Kennedy Rd.).

Wybraliśmy się tam w sobotnie popołudnie, tak chyba raczej bezcelowo, żeby uniknąć siedzenia w domu… Moje pierwsze skojarzenie dotyczące tego miejsca (poza tym oczywistym- Spadina Ave) to chiński ebay. Może dlatego, że pierwszy sklepik do którego weszłam z córeczką był małą drogerią, która sprzedawała produkty do robienia makijażu, dziesiątki rodzajów sztucznych rzęs i akcesoria do robienia manicure w cenach znacznie niższych niż kanadyjskie drogerie. Wyszłyśmy  zaopatrzone w 3 rodzaje błyszczących ozdób na paznokcie (promocja! 3 paczki za $1). Cena tych samych produktów w tradycyjnym sklepie z kosmetykami byłaby zdecydowanie 10 razy wyższa! Wiecie co? Mogłabym chyba w zasadzie skończyć ten spis właśnie w tym miejscu, bo reszta mini-zakupów wyglądała mniej więcej tak samo: kupowanie, głównie przez dzieci, kilku potrzebnych i niepotrzebnych pierdołów. Może do potrzebnych zaliczę tu tylko oprawkę do telefonu- na Pacific Mall możesz znaleźć setki, a prawdopodobnie nawet i tysiące (nie przesadzam!) rodzajów oprawek do telefonów i tabletów. Do produktów niepotrzebnych, z którymi wróciliśmy do domu, zaliczę futrzaste nauszniki z kocimi uszami :-), 4 squishies (tylko dzięki byciu matką dziesięciolatki wiem, że te dziwne gąbeczki-akcesoria to najnowszy hit mody wśród opętanych Youtubem nastolatków!), futrzaste gumki do włosów, maskotka Pikachu i ołówek, wygrany w znajdującym się na piętrze małym salonie gier dla dzieci 🙂 Może gdybym pojechała tam sama kupiłabym coś bardziej sensownego – niektóre sklepiki z ciuchami oferowały całkiem wyjątkowe okazy… Przed wejściem do sklepu z AGD też mnie powstrzymano….na rzecz chińskich gofrów (chinese egg waffles), które pachniały i smakowały obłędnie (w smaku podobne do tych polskich, ale mają kształt połączonych ze sobą kuleczek, które łatwo od siebie odrywać). Na nic więcej nie starczyło nam czasu i miejsca w żołądkach, mimo, że sporą część pierwszego piętra zajmują knajpy. Może nastepnym razem, a ten pewnie nastąpi, bo dla mojego starszego dziecka, które normalnie nie przepada za centrami handlowymi to miejsce było zakupowym rajem…

Zbyt dużo zdjęc nie dodaje, bo większość sklepów miała wywieszone w witrynach informacje o zakazie robienia zdjęć – pewnie ze względu na to, że nie wszystkie sprzedawane przedmioty są legalnymi autentykami… Pacific Mall niejednokrotnie był miejscem gdzie policja rekwirowała podróbki produktów.

polacy w kanadddzie, co zobaczyc, turystyka w kanadzie

pacific mall, atrakcje w toronto, co zobaczyc w toronto

Image source: Wikimedia Commons

Save

You may also like...