Przeterminowane produkty w polonijnych sklepach

Dziś dostałam odpowiedź od firmy Hochland, z której jasno wynika, że data na serku Almette nie jest datą nadrukowaną oryginalnie w ich zakładzie. Poniżej kopia wiadomości, którą dostałam:

Szanowna Pani,

Bardzo dziękujemy za przesłane przez Panią zgłoszenie uwagi dotyczącej naszego produktu.
Rzeczywiście nadruk na spodzie opakowania naszego produktu Almette  mający informować o terminie przydatności do spożycia nie jest oryginalnie wydrukowany w naszym zakładzie.
W związku z tym mam prośbę  do Pani o przesłanie adresu sklepu w którym zakupiła Pani nasz produkt w celu dalszej analizy .

Serdecznie pozdrawiam,

Elwira Chojecka-Zabijak
Specjalista Ds. Higieny

Hochland Polska Sp. z o. o.
ul. Gdańska 83
07-100 Węgrów
Tel. +48 25 792 81 26
Fax +48 25 792 81 01 ”

W zasadzie już przed wysłaniem pytania do firmy wiedziałam, jaka będzie odpowiedź. Hmmm, nie jest tajemnicą, ze polonijne sklepy sprzedają produkty po ich terminie ważności, ale przebijanie tych dat miesiące do przodu przechodzi wszelkie granice. Czy firmy sprowadzające i sprzedająca takie produkty wiedzą co najmniej 2 miesiące wcześniej że nie uda im się sprzadać ilości, którą sprowadziły czy to już standardowa praktyka wynikająca z czegoś innego? Co ile miesięcy takie serki są do nas sprowadzane? I czy data przebita została pierwszy raz? Ufff, za dużo pytań, Nie jest dla mnie problemem kupienie produktu, który jest bliski przekroczenia daty przydatności do spożycia; z resztą wiele z nich jest dobra nawet po dacie. Kwestia tego jak długo po dacie….

Zastanawiam się co zrobić. Przecież podanie adresu sklepu w którym go kupiłam trochę mija się z celem, bo przecież większość ‘naszych’ sklepów sprzedaje takie produkty. Macie jakieś pomysły na to, jak rozwiązać ten problem?

Tymczasem potwierdzam: tak wydrukowane daty na serkach Almette ( i zakładam, że na innych produktach – tą właśnie pieczątką), nie są datami oryginalnymi. Uważajcie!

Zapraszam do polubienia strony polki.ca na FB!

Save

Save

Save

You may also like...