Całkiem dobre, kanadyjskie lody + jak się nie nabrać na “frozen desserts” na oleju.

Jedną z rzeczy, których brakowało mi na półkach kanadyjskich supermarketów po przeprowadzce z Polski były (i są) lody. Te typowe, kanadyjskie, w większośći przypadków wydają mi się za słodkie. Słodycz dominuje jakikolwiek smak, który i tak często wydawaje mi się “sztuczny”. Po 15 latach przyzwyczaiłam się trochę do tej nadmiernej słodkości ale i tak tęsknie czasem za polskimi lodami. Kiedykolwiek lecę do Polski i wchodzę do supermarketu najpierw zaglądam do lodówek z jogurtami i do zamrażarek z lodami. Przy ladzie z lodami w kulkach zachowuje się jak wygłodzony pies, który właśnie zobaczył wielką kość :-) Mmmmm, lody śliwkowo-cynamonowe, orzechowe, truskawkowe smakujące truskawkami, odmiany karmelu….. Rozmarzyłam się... A wy który smak lubicie?

Mieszkam w GTA więc od czasu do czasu udaje mi się kupić małą paczkę lodów w polskim supermarkecie, ale ich wybór, ceny i świadomośc że jeden na pięć razy okażą się już gumowate jednak mnie od tego często powstrzymuje. W tym roku (z jakimś 14 letnim opóźnieniem, więc jest szansa na to, że wiele z was już o nich wie!) odkryłam jednak w kanadyjskich marketach lody Kawartha Dairy. Nie każdy sklep je sprzedaje ale warto ich chyba poszukać. To lody na bazie ontaryjskiego mleka i śmietany. Lody truskawkowe z Kawartha Dairy smakują nawet truskawkami i mają w sobie kawałeczki owoców. Orzechowe (orzechy włoskie) mają w sobie przyzwoite kawałki orzechów, a Raspberry Thunder są ciekawym połączeniem lodów waniliowych, malinowych, malinowego wsadu i kawałków białej czekolady. W czereśniowych nie czuć za bardzo sztucznego czereśniowego aromatu z niewiadomych powodów ukochanego przez wielu producentów ‘czereśniowych’ przysmaków. Cookies and cream, mimo, że słodkie i kremowe też są jakieś uzależniające…

Może to nie to samo co te polskie ale narzekać nie wypada. Na dodatek to prawdziwe lody a nie “frozen desserts”.

Zwróciliście kiedyś uwagę na to, że na pudełkach z lodami małym druczkiem jest czasem napisane “Frozen dessert”? Wyglądają jak lody. Ustawione są w tych samych zamrażarkach. Ceny mają takie same, lub niższe niz lody, ale faktycznie tradycyjnymi lodami nie są…

W kanadyjskim prawie lody, czyli “ice cream” muszą być wyprodukowane w 100% na bazie mleka i śmietany a tłuszcz używany do ich utwardzania musi pochodzić tylko z kanadyjskiego mleka.  “Frozen desserts”, mimo, że mogą zawierać mleko, utwardzane są olejem roślinnym, palmowym lub kokosowym ( które są niezdrowe dla organizmu i oczywiśćie nie pochodzą z kanadyjskich palm 🙂 ). Brak mleka i smaku jest w nich zastępowany innymi “ulepszaczami” i aromatami. Chyba warto zwrócić na to uwagę, tym bardziej że ta sama firma oferuje często 2 wersje produktu.

I zanim ktokolwiek powie, że żadne lody tak na prawdę nie są zdrowe to szybko przyznam: tak, wiem, i co z tego? 😉